Co i kto na polskich drogach jest największym zagrożeniem? Dla wielu właśnie runął mit o niejakim Karku, szalejącym czarnym BMW z przyciemnionymi szybami, gościu, który hurtowo masakruje innych użytkowników dróg.
W “Gazecie Wyborczej” znalazłam bardzo ciekawy list, którego autorem jest Janusz Osadziński (idąc za linkiem traficie do całego tekstu na), lekarz chirurg oddziału ratunkowego jednego z największych warszawskich szpitali.
...media, policja i politycy kształtują całkowicie nieprawdziwy obraz tego co się na polskich drogach dzieje. Gwoli ścisłości: wszyscy są zgodni i ja też, bo wiem to z codziennej praktyki, że na polskich drogach trwa nieustający horror. Tysiące ludzi ginie zabitych przez drogowych morderców. To się zgadza. Natomiast protestuję przeciwko powtarzaniu i powielaniu mitów co do przyczyn tego stanu.”
Bardzo ciekawa lektura, wreszcie wypowiada się ktoś, kto wie o czym mówi, bo siedzi w temacie od środka – jeszcze raz zachęcam do przeczytania całego listu (link u góry). I jeszcze kilka linków, do równie interesujących tekstów, również na stronie “Gazety”
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz